Hofburg jest wielki i naprawdę robi wrażenie. Bardzo chciałem zwiedzić skarbiec, ale znowu przeszkodą była cena. Ogólnie ceny to absurd, jeździłem trochę po Europie w tym roku, ale Wiedeń pod tym względem jest zdecydowanie niechlubnym liderem. W końcu zdecydowaliśmy się zobaczyć wnętrze Biblioteki Narodowej i mimo wysokiej ceny, zdecydowanie nie żałujemy i polecamy wszystkim (nie tylko miłośnikom książek).
W tym momencie uświadomiliśmy sobie, że ostatni raz jedliśmy o godzinie 7 rano i warto by było w końcu coś przekąsić. Jako, że Hofburg jest rzut kamieniem od Stephansplatz, zrobiliśmy sobie krótki spacerek. W końcu wylądowaliśmy we włoskiej knajpce, w której za całkiem rozsądne pieniądze zjedliśmy pizzę i napiliśmy się herbaty (pizza 7e, herbata 2,5).